
Małe jest piękne. To powiedzenie bierze się z faktu, że wielu ludzi rozczula widok szczeniaków, kotków i innych sympatycznych zwierzaków. Dlaczego przepadamy za ich oglądaniem? I czemu wywołują one u nas tak pozytywne emocje?
REKLAMA
Nauka ma oczywiście odpowiedź na nasze zamiłowanie do słodkich zwierzątek. Odpowiada za to tzw. „schemat dziecięcy” – zwierzaki, które mają charakterystyczny zespół cech (wielkie oczy, duża zaokrąglona główka, mały nosek, pulchna twarzyczka) przypominają nam nasze własne dzieci. A ich wygląd, który definiujemy jako „słodki”, ma z kolei ewolucyjne znaczenie: wyzwala w ludziach instynkty do opiekowania się bezbronnym potomstwem.
Naukowcy jak wszyscy ludzie też ulegają tej biologicznej miłości do słodkich przedstawicieli fauny. Skutkuje to tym, że chętniej podejmują się badań nad sympatycznymi z wyglądu zwierzętami, a omijają z daleka te, które nie grzeszą urodą. Dowodzi tego najnowsze opracowanie w Mammal Review, z którego wynika, że tylko 11% prac badawczych poświęcone było gatunkom uznawanym obiektywnie za brzydkie.
źródło: "NYMag"
Partnerem cyklu "Minuta przy kawie" jest Nespresso