Rolnik Alan James podarował koledze psa Pero do pilnowania owiec. Zostawił go na farmie i wrócił do domu. A zwierzę zjawiło się tam 12 dni później, pokonując ponad 300 km trasy.
Owczarek niemiecki jest jednym z 15 należących do Alana Jamesa. Wychowany w Cockermouth pies trafił do mieszkańca Cumbrii. Ku jego zdziwieniu jednak szybko uciekł. Stęskniony pokonał 386 km i po 12 dniach tułaczki znalazł się w dawnym domu.
- Byłam zszokowana, kiedy znalazłam Pero – powiedziała żona Jamesa. – Gdy wrócił był głodny i słaby, ale kiedy zobaczył mojego męża, oszalał ze szczęścia. My też jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mamy go z powrotem – dodała. Dziś o wiernym psie mówią wszyscy. Sam szczęśliwie pozuje do zdjęć z ukochanym panem.