Student, który zabijał koty i znęcał się nad nimi, został skazany na karę dwóch lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Ponadto 22-letni Damian P. ma zapłacić grzywnę w wysokości czterech tysięcy złotych. Wyrok nie jest prawomocny.
Sąd – jak podaje portal Gazeta.pl – nałożył na Damiana P. także dziesięcioletni zakaz posiadania zwierząt oraz obowiązek wpłacenia na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami nawiązki w wysokości czterech tysięcy złotych. Obrońcy 22-latka zapowiedzieli, że odwołają się od wyroku.
Damiana P. skazano m.in. za to, że wrzucił kota swojej sąsiadki do pralki, po czym uruchomił urządzenie. Zwierzę nie przeżyło. W taki sam sposób zginął kot „przygarnięty” ze schroniska. Z zeznań dziewczyny studenta wynika, że znęcał się on także nad innym kotem, któremu m.in. wkładał do uszu i odbytu długopisy.
Jeden z zarzutów znęcania się nad zwierzętami dotyczył kury, którą Damian P. rzucał o ścianę do chwili, w której ptak zdechł.
Za okazaną 22-latkowi pomoc sąd skazał także jego współlokatora – Wojciecha M. Ten został skazany na karę sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Wojciech M. ma również wpłacić 939 złotych nawiązki na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.