
Włoskie rzeźnie w połowie wypełnione są końmi z Polski. Wszystkie te zwierzęta, które nie są w stanie na siebie zarobić, pokonują dwudniową drogę, która zaczyna się na polskim targu, a kończy w rzeźni na południu Włoch. – Film pokazuje okrucieństwo handlu mięsem końskim na każdym etapie tej produkcji – zdradza Paweł Rawicki z organizacji Otwarte Klatki, która uczestniczyła przy powstawaniu dokumentu. Uwaga! Poniższy film zawiera drastyczne sceny przeznaczone jedynie dla pełnoletnich.
Średni wiek konia, który jest wykorzystywany do zaprzęgów w górach i trafia do ubojni, to 8 lat – tak wynika z danych "Vivy!".
To co zostało zarejestrowane na tym filmiku jest standardem. Ubój każdego zwierzęcia wygląda podobnie. W przypadku koni dochodzi jeszcze to, ze są to zwierzęta duże i silne. Ciężko je okiełznać. Często te konie są dodatkowo zestresowane po długiej podróży. Koń podobnie jak inne zwierzęta wchodzą w inne relacje z innym zwierzętami. Jadą w ogromnym ścisku i walczą między sobą. Po męczącej i długiej podróży trafiają na taśmę do ubojni
Szansą na uchronienie koni od tego co nieuchronne, to wykupienie ich od fiakrów. Tym między innymi zajmuje się "Viva!", która na swojej stronie internetowej prowadzi zbiórkę pieniędzy. Cena konia płacona przez rzeźnię to ok. 4 tys. zł. Znaczenie ma tutaj waga zwierzęcia.
– Nawet dzisiaj dostaliśmy dwa takie zgłoszenia – zaznacza Jańczy.