
Uwaga! Niektóre zdjęcia mogą zostać uznane za drastyczne
Prawie 150 tysięcy „lubię to” w ciągu niespełna tygodnia pojawiło się na profilu Kendall Jones - 19-latki, która lubi polować na zwierzęta. Amerykanka z ambicjami prowadzenia programu myśliwskiego wzbudziła olbrzymie kontrowersje po tym, jak na Facebooku opublikowała zdjęcia z upolowaną przez siebie zwierzyną.
Jak dowiadujemy się z BuzzFeed czy „Daily Mail” powstała spora grupa osób, które uważają, że to co robi Kendall jest złe. Twierdzą, że dziewczyna jest sadystką i nie powinna publikować tego typu zdjęć. Ich zdaniem, Jones przyczynia się do wyginięcia wielu gatunków w Afryce, a nie przyczynia się do powiększenia się stad słoni, czy nosorożców. Dlatego zwrócili się do Facebooka z tym, by usunąć jej profil bądź zdjęcia prezentujące zabitą zwierzynę.
Polująca od 13-go roku życia dziewczyna natychmiastowo odpowiedziała na krytykę, twierdząc, że nie robi nic złego. Przekonuje wręcz, że upolowana zwierzyna była chora i przeznaczona do odstrzału, a mięso zabitych zwierząt przekazała miejscowej ludności.
No dobra, po raz 53567544 to wytłumaczę. Nosorożec nie został zabity, to był „zielony strzał”. Został trafiony lotką po to, by go unieruchomić i pobrać krew do badań DNA, nałożenia mikroczipu na rogu oraz by opatrzyć ranę po walce z lwem (…). Co do innych zdobyczy, to pieniądze które wydaję na polowania trafiają do lokalnych samorządów, a także do rolników, na których terenach zwierzęta grasują (…). Poza tym niektóre zwierzęta jak gepardy potrafią zabić ponad 107 sztuk krów, więc czynią szkody lokalnej społeczności. Natomiast ja nie korzystam z naganiaczy, tylko sama tropię i poluję na zwierzęta. Więc moim zdaniem dbam o ekosystem, a nie bezsensownie poluję. Czytaj więcej
Wyjaśnienia Kendall spotkały się z częściowym zrozumieniem osób odwiedzających jej stronę. Dziewczynie wytknięto jednak, że pomimo częściowej racji, z drugiej strony nie na miejscu wydają im się pozy i uśmiechy z martwą zwierzyną.